Pomimo tego, że mamy dopiero początek marca to zaczyna robić się ciepło. Kilka dobrych kresek ponad zerem zachęca niejedną osobę do wyciągnięcia roweru. Przełom zimy i wiosny to jeszcze niestety czas kiedy na zegarkach rządzi czas zimowy i słońce szybko znika za horyzontem, a oświetlenie rowerowe częstokroć leży jeszcze w szufladzie, ponieważ pod koniec ostatniego rozładowały nam się baterie. Krótki dzień i brak oświetlenia sprawia, że możemy stać się łatwym celem dla naszych stróżów prawa i wyłapać od nich stówkę na niekoniecznie dobry początek sezonu rowerowego. W dzisiejszym wpisie chciałbym poruszyć kwestię ogólnej poprawy widoczności na drodze, która przede wszystkim ma największe znaczenie kiedy przyjdzie nam poruszać się poza terenem zabudowanym.
Lampki rowerowe to podstawa
Według kodeksu drogowego lampki rowerowe są obowiązkowym wyposażeniem każdego roweru poruszającego się po drogach publicznych. Jazda po zmierzchu bez wymagane oświetlenia będzie kosztowała nas 100 zł. Według polskiego prawa rower musi posiadać lampkę emitującą światło koloru czerwonego znajdujące się z tyłu (dodatkowo musi znajdować się też odblask w kolorze czerwonym o kształcie innym niż trójkąt), z przodu natomiast wymagana jest lampka o kolorze białym lub żółtym. Warto dodać, że w przypadku roweru światło powinno znajdować się na wysokości nie wyższej niż 150 cm. Jazda z czołówką zamiast lampki rowerowej może zatem być podstawą do wlepienia mandatu.
Dobrą wiadomością jest to, że od 2012 nie musimy mieć lampek zamontowanych na stałe, jednak warto pamiętać o tym, aby mieć je zawsze przy sobie – nigdy nie wiadomo o jakiej porze będziemy wracali do domu. Przepisy również nie określają jak mocna ma być światło emitowane przez lampki. Każdy więc może sam zdecydować jak mocne światło jest mu potrzebne. Osobom poruszającym się po terenie zabudowanym polecam montowanie jak najmocniejszych lampek.
Dlaczego jest to tak istotne? Rowerzysta poruszający się bez odpowiedniego oświetlenia oraz elementów odblaskowych jest widoczny z odległości 30 metrów. Samochód jadący z prędkością 90 km/h w czasie jednej sekundy pokonuje 25 metrów. Daje to niewielkie szanse na odpowiednio wczesną reakcję. Jak wiadomo spora część polskich kierowców jadąc w nocy po terenie niezabudowanym mało kiedy trzyma się przepisowej dziewięćdziesiątki. Mając odpowiednie oświetlenie zwiększymy naszą widoczność do około 130-150 metrów, co daję znacznie więcej czasu na reakcję.
Szybciej od nieoświetlonego rowerzysty na drodze można zobaczyć 80-centymetrowe słupki przy drodze. Przyznam szerze, że oglądając pierwszy raz film nie zobaczyłem w ogóle tego rowerzysty. Z jednej strony to wideo i na żywo pewnie więcej widać, jednak czy wystarczająco żeby uniknąć tragedii? Myślę, że zdecydowanie nie! Jeśli często dojeżdżacie do np. pracy po zmroku po terenie niezabudowanym gdzie prowadzi ścieżka warto przy sobie mieć zapasowy komplet baterii. Nawet markowy zestaw lampek rowerowych w obecnych czasach można kupić za śmieszne pieniądze. Zatem jeśli jeszcze nie masz wyposażonego roweru jak należy, poniżej możesz znaleźć komplety lampek w bardzo fajnych cenach:
Komplet lampek rowerowych Kross
Kliknij i znajdź najniższe ceny!
Sposoby na poprawienie widoczności na drodze
Od 1 września 2014 obowiązuje przepis nakazujący pieszym poruszającym się po zmroku po terenie niezabudowanym noszenie kamizelki lub opaski odblaskowej. Rządzący argumentują to dużą liczbą wypadków z udziałem pieszych. Od razu napiszę, że jestem całkowicie przeciwny jakikolwiek nakazom, po ostatnim wpisie kiedy przedstawiłem statystyki wypadków samochodowych pojawiły się takie komentarze, dlatego chciałbym zaznaczyć, że każdy jest kowalem swojego losu i jeśli nie przeszkadza mu kontakt z maską TIR’a i rozbicie na atomy to droga wolna. Niech ten ktoś tylko pamięta o tym, że narobi tylko niepotrzebnych kłopotów dla drugiego człowieka. Co zatem można zrobić żeby nie znaleźć się na tej masce?
Kamizelka odblaskowa
Poruszanie się w niej po mieście nie zawsze będzie szło w parze z cycle chic(?) – wiecie modą rowerową? Miejską modą rowerową? Bezpieczeństwo i widoczność to temat naszego wpisu, jednak nie zakładam kamizelki poruszając się po mieście. Kamizelka jest jedną z opcji na poprawienie naszej widoczności, gdy poruszamy się rowerem poza terenem zabudowanym.
Wszystko pięknie ładnie, kamizelka świeci jak choinka na święta. Fotka pochodzi ze strony policja.pl i ma pokazać jak odróżnić „dobrego” od „złego” rowerzysty. Nie bardzo tylko widzę blask wymaganego trójkąta oraz czerwonego światła. Ciekawe czy tester został ukarany mandatem? Może trochę się czepiam i może lepiej jednak wróćmy do tematu kamizelki. Jak widać na dołączonym obrazku kamizelki odblaskowe są sposobem na to żeby poprawić widoczność rowerzysty na drodze i kropka. Czy są modne, czy lepiej jest kupić nieco mocniejsze światło rowerowe na tył i zrezygnować z kamizelki, czy połączyć jedno i drugie? Kamizelki z pewnością bardzo dobrze poprawiają naszą widoczność, są niedrogie oraz działają niezależnie od stanu naładowania baterii. Którą opcję wybierzecie? To już zostawiam wam.
Kamizelka odblaskowa
Kliknij i znajdź najniższe ceny!
Dodatkowe elementy odblaskowe
Zielona kamizelka odblaskowa niczym płachta ufoludka nie każdemu może się podobać. Co więc można zrobić jeśli chcemy być bardziej widoczni na drodze? Z pomocą przychodzą liczne gadżety. Pierwszym z nich jest sprężynowa opaska odblaskowa. Gadżet ten nie tylko poprawi naszą widoczność, ale również uchroni nasze spodnie przed wkręceniem w koronkę. Co więcej zaczepiona przy kostce będzie poruszać się wraz z nogą, co z daleka będzie łatwiej kojarzone z jadącym rowerzystą.
Opaska odblaskowa polskiej firmy Mactronic
Kliknij i znajdź najniższe ceny!
Jeśli nie posiadamy odblasków znajdujących się na naszej odzieży na rower nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy takie doszyli. W internecie możemy znaleźć całą masę odblaskowych naszywek. Ich ceny wynoszą kilka złotych a wzornictwo jest na prawdę bogate. Generalnie można powiedzieć, że im więcej odblasków mamy tym lepiej dla nas, dlatego kupując odzież rowerową zwracajcie właśnie na te elementy, które pozwolą wam być widocznym z dużej odległości.
Nie bójmy się zatem mrygać, świecić, błyszczeć. Bądźmy widoczni i rozsądni na drodze, zaoszczędzimy w ten sposób problemów nie tylko sobie, ale też innym uczestnikom ruchu drogowego. Może Wy macie jakieś inne patenty na to, żeby być bardziej widocznym na drodze?