Trzy osobowy namiot Hannak Bunker przyszło mi zakupić przed wyprawą do Gruzji. Nasza trzy osobowa ekipa potrzebowała jednocześnie przestrzennego oraz w miarę lekkiego namiotu. Nie należę do osób, które studiują niezliczone wpisy na forach oraz przeglądają dziesiątki produktów zanim zdecydują się na ten najbardziej odpowiedni. Po kilku konsultacjach i przejrzeniu modeli spełniających podstawowe wymagania tj. namiot na 3 osoby z tropikiem, z dwoma niezależnymi wejściami oraz przedsionkami na sakwy, mieszczący się w założonym budżecie wybór padł na Hannah Bunker.
Rozstawianie namiotu
Namiot składa się z dwóch części: tropiku oraz podłogi z częścią sypialnianą. Cała konstrukcja namiotu opiera się na trzech całkiem lekkich pałąkach wykonanych z materiału Dural 7001-T6. Dwa z nich służą do potrzymania sypialni, natomiast trzeci krótszy pałąk usztywnia jeden z dwóch przedsionków do których można spokojnie schować sześć dużych sakw Crosso. Namiot jest dość sporych rozmiarów (220 x 185 cm – sypialnia plus dwa przedsionki: 90 x 220 cm i 100 x 220 cm) więc najlepiej jest gdy przy jego rozstawianiu mamy do pomocy jedną osobę. Rozkładanie namiotu zaczynamy od wsunięcia prętów w materiałowe szlufki znajdujące się na zewnętrznej warstwie tropiku. Trzeci z prętów jest krótszy i został oznaczony, podobnie jak oczka gdzie wkłada się jego końce, został oznaczony kolorem czerwonym co ułatwia rozkładanie. Dopiero po rozstawieniu tropiku zabieramy się za podpinanie sypialni. Początkowo kolejność ta może wydawać się dziwna, jednak ma to swoje uzasadnienie. W przypadku konieczność rozłożenia namiotu w deszczu unikniemy zawilgocenia sypialni.
Wnętrze namiotu
Po kilku nocach spędzonych w Gruzji rozstawienie namiotu idzie coraz sprawniej. Bardzo dobrym rozwiązaniem okazują się być dwa niezależne wejścia dzięki którym można wygodnie opuścić namiot. Wejścia poza zamknięciem na głucho posiadają drugą warstwę wykonaną z siatki, dzięki czemu możemy zwiększyć wentylację. Tutaj niestety producent wykonał swoje zadanie jedynie w 50%. W cieplejsze noce bardzo brakowało możliwości zamknięcia wejść jedynie moskitierą. Za takie rozwiązanie namiot otrzymuje u mnie duży minus.
Kolejną rzeczą budzącą moje obawy to materiał z którego została wykonana sypialnia i podłoga. Ze specyfikacji można wyczytać iż w obu przypadkach jest to 190T polyester. Różnica jest natomiast w wodoodporności – dla podłogi 10 000 mm i 4000 mm dla sypialni. Z opisu niby wszystko się zgadza, jednak w dotyku oba materiały na grubość są identyczne. Niestety w Gruzji nie mieliśmy okazji przetestować odporności podłogi na przemakanie. Wydaje mi się jednak, że grubość podłogi w tej klasie namiotu jest zdecydowanie za mała.
Namioty Hannah w najniższych cenach! Kliknij!
Do minusów mogę dorzucić także brak siatki pod sufitem gdzie można by było położyć telefon z odpalaną latarką lub lampkę rowerową – producent chyba sądził, iż większość osób będzie miało ze sobą źródło światła które można przyczepić do plastikowego kółka umiejscowionego w centralnej części sufitu – żyrandol nadał by się tutaj idealnie. Niestety zapomniałem zrobić fotki tego genialnego rozwiązania. Może w przyszłości jeśli będę pamiętał to dorzucę tutaj zdjęcie. W środku namiotu znajdują się dwie długie kieszenie na drobiazgi co jest absolutnym standardem w dzisiejszych namiotach.
Rozmiar sypialni pozwala na całkiem wygodne ułożenie się trzem osobom. Cyrkulację powietrza nieco poprawiają otwory wentylacyjne które są zabezpieczone przed dostaniem się wody – niestety czasami jest to za mało i bardzo brakuje wspomnianej moskitiery na całej powierzchni wejść.
Na pochwalę natomiast zasługują przedsionki pozwalające schować bagaż – pod ich osłoną spokojnie można zmieścić sześć sakw rowerowych po 30 L każda lub inne rzeczy które chcielibyśmy uchronić przed zawilgoceniem. Pogoda w Gruzji nam dopisała i nie mieliśmy możliwości sprawdzenia odporności namiotu na wiatr oraz duże opady deszczu. Jak tylko będę miał taką okazję to z pewnością zamieszczę dodatkowy akapit i podzielę się z wami moją opinią na temat nieprzemakalności.
Po wyjeździe do Gruzji ocena jaką mogę wystawić Bunkrowi to mocne 3. Być może powinienem poświęcić więcej czasu na zapoznanie się z produktem przed kupnem. Uniknął bym wówczas rozczarowania w postaci moskitier zakrywających wejścia w połowie oraz braku siatki pod sufitem. Wydawałoby się jednak, iż namiot który oznaczony jest logiem Hannah z przeznaczeniem dla alpinistów i na górskie wędrówki powinien być bardziej dopracowany i przemyślany. Na koniec zamieszczam zdjęcie namiotu w całej okazałości w towarzystwie Pizdeusza i Cioteusza bez których ta wyprawa nie była by tak udana! 😉
1 komentarz
JS
Jeśli to takie kółko jak w moim Sierra III (https://www.youtube.com/watch?v=6HOrJP052dY#t=2m54), to imho niesłusznie się naśmiewasz. Używałem go do powieszenia latarki i to było wygodne rozwiązanie. Zarówno dla malizny z Decathlona (zaczepiam na kółku) jak i latarki z „ogonkiem” na nadgarstek (ogonek przewlekam przez kółko tak by powstała na nim pętelka – szybkie i wygodne, latarka zwiesza sie nieco nisko, ale ma to też swoje zalety).