Rower typu FatBike

            Właściwie dla osób, które wcześniej nie spotkały się z określeniem FatBike nazwa ta kojarzy się głównie z anglojęzycznym połączeniem słów Fat oraz Bike, co w sumie oznacza ?gruby rower?. W rzeczywistości skojarzenie to ma prawdziwy sens i dotyczy roweru górskiego z bardzo szerokimi oponami, który opiera się na stalowej lub aluminiowej ramie, często nie posiada amortyzatorów, ponieważ oparcie dają mu stabilne koła. Zazwyczaj w konstrukcji FatBike? a są hamulce tarczowe.

            Popularny FatBike nazywany jest również wide tire bike. Szczegółowa historia tego typu dwuśladu rozpoczęła się już na początku XX wieku. Zauważono wówczas pierwsze modele FatBike tworzone indywidualnie na własny użytek. Natomiast w oryginalnej wersji powszechnej do dzisiaj pojawiły się one w 1986 roku na obszarze Sahary. Z kolei również w latach 80-tych ubiegłego stulecia rower zdobył zastosowanie na obszarze śnieżnej Alaski. Specjalna rama w połączeniu z szerokimi oponami jest zdolna pokonać grubą pokrywę śniegu. Pierwsza seria produkcyjna FatBike ruszyła kilkanaście lat temu. Rower został skonstruowany na potrzeby wymagających użytkowników, którzy szukali nowego nurtu oraz wrażeń w jeździe rowerowej. Na początku użytkownicy FatBike-ów sami próbowali przerabiać swoje rowery. Obecnie w produkcję tego typu dwuśladów włączyła się znaczna liczba producentów. Również w Polsce coraz częściej spotyka się w dystrybucji FatBike.

            Dzięki charakterystycznym, grubym oponom można nimi poruszać się po sypkich oraz grząskich podłożach. Przyglądając się bliżej samej konstrukcji FatBike?a nie różni się on w większości od tradycyjnego roweru oprócz grubych opon. Ich szerokość waha się od 4 do 5 cali w sytuacji wymagającego podłoża. W porównaniu, tradycyjne opony w rowerze górskim mają szerokość od 2 do 2,4 cala. Ze względu na koła wzrasta waga całego roweru. Same opony ważą około 1-1,5 kg. Dodatkowo w grę wchodzą szerokie obręcze, dętki oraz masywniejsza rama. Tutaj pojemniejsza dętka pozwala na pompowanie pod większym ciśnieniem niż w tradycyjnym rowerze.

            W rowerze FatBike zazwyczaj montowane są tarcze hamulcowe o średnicy 160 mm. Całkowita waga tego pojazdu waha się w granicach 15 kg. Jest on wagowo porównywalny z popularnymi rowerami górskimi. Są również modele osiągające wagę 16-17 kg. Klasyfikacja cenowa FatBike-ów kształtuje się w granicach od kilku do kilkunastu tysięcy. Tutaj należy przyznać, że nie jest to tani nabytek. Wiadomo, że jego kupno jest niezwykle kosztowne. Dlatego na polskim rynku pojawiła się firma o nazwie FATBIKE, która oferuje: wyprawy, szkolenia oraz treningi na rowerach tego typu. Gwarantuje ona możliwość spróbowania jazdy bez konieczności kupna własnego pojazdu, a jedynie z możliwością wypożyczenia. Uważam, że jest to dobra okazja do zbadania warunków sprzętowych.

            Zastanawiając się nad uniwersalnością tego typu pojazdu nie będzie on pretendował do grona ?rower na każdą okazję?. Jak wskazuje jego wygląd przeznaczony jest on do szczególnych warunków. Na samo posiadanie FatBike?a decydują się jedynie pasjonaci ekstremalnych wyzwań. Ze względu na duże opory toczenia prędkość jego poruszania jest zdecydowanie niższa niż w rowerze przeznaczonym do udziału w zawodach. Wiadomo, że dla osób zamieszkujących trudno dostępne obszary Alaski będzie to niezbędny środek lokomocji. Natomiast dla osób zamieszkujących obszary Europy Środkowej będzie pełnił on funkcję rekreacyjno ? sportową. Obecnie na rynku produkowane są również modele dla dzieci i młodzieży. Tutaj przy oponie o średnicy 20 oraz 24 cali w połączeniu z szerokością 4 cali efekt jest naprawdę ?gruby?.

            Wraz z rozwojem rowerów typu FatBike na świecie organizuje się zawody sportowe. Uczestnicy mają do pokonania wymagające odcinki. Stanowi to zarówno sprawdzian wytrzymałościowy dla zawodników, jak i pojazdów. Konstruktorzy na bieżąco starają się doskonalić rowery na grubych kołach, aby uzyskiwać lepsze wyniki.

            W Stanach Zjednoczonych zawody organizowane na FatBike-ach cieszą się popularnością już od dawna. W lutym 2015 roku po raz pierwszy w historii, widzowie mogli zmierzyć się w zawodach na FatBike?ach w Big (Shr)ED ? Fat Bike Battle, która miała miejsce w austriackim Leogangu.

            Zamierzając ruszać w podróż, gdzie napotkacie się z błotnistym terenem, piaszczystym podłożem bądź trudną śniegową nawierzchnią idealnym dwuśladem będzie FatBike. Doskonale sprawdza się on w warunkach zimowych, kiedy za oknem zalega śnieg, a my mamy ochotę na przejażdżkę. Dodatkowo pozwala nam on na trenowanie siły oraz techniki jazdy. Ponadto podróżując brzegiem morza po piaszczystej plaży grube opony bez trudu utrzymują przyczepność i płynność w jeździe.


Kategorie: Poradnik

Tagi:

1 komentarz

  1. Autor się przejęzyczył – ciśnienie może być mniejsze dzięki większym wymiarom opony. Z oporami toczenia też jest nieco inaczej – im grubsze koła tym mniejsze opory toczenia, rosną za to opory aerodynamiczne oraz inne związane ze zwiększoną masą kół. Rachunek jest taki: do jazdy po miękkim podłożu używamy tak samo miękkich kół, no a żeby zrównoważyć ciężar całkowity pojazdu przy niskim ciśnieniu musimy zwiększyć odpowiednio powierzchnię styku. W efekcie koło się nie zagłębia w gruncie a dodatkowo mamy lepszą przyczepność. Gratis zmniejszona zdolność przebijania przez szkła i potłuczoną ceramikę. Rower jedzie z mniejszym oporem po miękkim gruncie. Na twardym niestety musimy dopompować i tu opór toczenia zmaleje już przy 1,5 bara ale niestety da się odczuć opór powietrza, ciężar kół i nieprzyjemne twarde odbijanie na nierównościach.
    Według mnie taki rower nie będzie asem wyścigów ale kiedy jego cena spadnie – ma szanse udostępnić bezdroża i warunki zimowej jazdy tym, którzy nie są tak sprawni technicznie i młodzi jak zawodnicy MTB a po prostu chcą sobie pojeżdzić bezstressowo w trudnym terenie nie na wyścigi a dla przyjemności. Podobnie nie ma tu znaczenia tak wyżyłowany wyczynowy osprzęt napędu – wystarczą niższe, tańsze a bardziej odporne na zużycie grupy. Wagowo można jak zwykle w MTB i ATB najwięcej ugrać na jakości opon i obręczy i tu należy skierować „siłę swojego pieniądza”. Za kilka lat wróżę im popularność, kiedy cena zbliży się do dzisiejszego przeciętnego „górala”. Można też wprowadzić dodatkowe zestawy kół na takich samych piastach a obręczach i oponach 622 mm i 2″ – co daje zbliżony obwód i pozwoliło by na szybkie przezbrajanie sprzętu zależnie od planowanych tras. Taka kombinacja na średniej jakości i ceny komponentach była by łatwiejsza dla wielu do przełknięcia niż dwa osobne rowery.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany