Jak jest na Podlasiu? Zastanawiam się ile, spośród odwiedzających mój blog, osób było na Podlasiu? Czy zdecydowalibyście się na spędzenie dłuższego weekendu właśnie na Podlasiu? Co tak na prawdę mieszkańcy innych regionów Polski wiedzą o naszym regionie? Zapewne słyszeliście o sławnym Konowiczu, kiszce oraz babce ziemniaczanej która ponoć nie są spotykana w innych obszarach Polski. Może słyszeliście o Supraślu i okraszonych kartaczach? A może wiecie tylko że mamy bliżej na Białoruś niż do Warszawy i droga jest nawet lepsza niż ta do stolicy? Jeśli do tej pory nie mieliście okazji lub powodu odwiedzić północno-wschodni region Polski to od przyszłego roku będzie ku temu okazja – powstał Szlak Green Velo, który wiedzie przez najciekawsze kulturowo oraz przyrodniczo regiony naszego województwa.
Kilka słów na temat samego szlaku w woj. Podlaskim
Z pośród wszystkich pięciu województw przez które prowadzi Szlak Green Velo to właśnie w Podlaskim znajduje się jego najdłuższy 590-cio kilometrowy odcinek. Spora część miejsc znajdujących się na szlaku jest mi znana z moich poprzednich wyjazdów. Do najciekawszych mogę zaliczyć: Wigierski Park Narodowy, Biebrzański Park Narodowy, Białowieski Park Narodowy oraz Narwiański Park Narodowy. Są to miejsca w których nie może mnie zabraknąć w trakcie każdego sezonu rowerowego. W każdym z tych miejsc znajdziecie dodatkowe szlaki rowerowe poprowadzone przez drogi o małym natężeniu ruchu – tak zwane ości głównego szlaku. Na trasie samego szlaku Green Velo rozmieszczono MORy – czyli miejsca obsługi rowerzystów przy których znajdują się wiaty, parkingi rowerowe, toalety oraz tablice informacyjne. Sam szlak oraz MORy oznaczone są pomarańczowymi tabliczkami z logiem Green Velo. W miejscach gdzie natężenie ruchu jest większe, w trosce o komfort przejazdu, wybudowano nowe ścieżki rowerowe.
Fragment szlaku Białystok – Goniądz
Trasa którą jechałem biegnie przez następujące miejscowości: Białystok – Barszczewo – Rogowo Kolonia – Pańki – Rzędziany – Jeżewo – Tykocin – Strękowa Góra – Goniądz – łącznie jakieś 100 km. Pierwszy odcinek szlaku prowadzi w stronę Narwiańskiego Parku Narodowego znajdującego się ok 25 km od Białegostoku. Myślę, że jest to znakomity cel docelowy na jednodniowy wypad poza miasto. Przez większość trasy będziemy jechać ścieżką rowerową do skrętu na miejscowość Konowały.
Przy drogach o większym natężeniu ruchu na szlaku Green Velo wybudowano ścieżki rowerowe
Od miejsca w który znajduje się MOR do kładek w miejscowości Śliwno będzie dzieliło nas 5 km – wprawdzie sama miejscowość ani kładki nie znajdują się na trasie Green Velo to myślę, że warto jest nadłożyć te 10 kilometrów żeby odwiedzić te miejsce.
Na trasie rozmieszczono MORy – miejsca przy których znajdziemy wiaty, parkingi rowerowe oraz tablice informacyjne
Droga prowadząca do miejscowości Śliwno jest mało uczęszczana przez samochody. Za sobą mam kilka przejazdów do tej miejscowości i nie przypominam sobie żebym narzekał na zbyt duże natężenie ruchu. Po kilkunastu minutach pedałowania dojeżdżam do miejsca docelowego:
Kładki łączące miejscowości Śliwno – Waniewo
Robię kilka fotek które będą uzupełnieniem mojej kolekcji zdjęć z tego miejsca. Tym razem widok jest nieco mniej zielony, wysuszone trzciny odrywają przede mną nieco spustoszałe obszary Narwiańskiego Parku Narodowego. Jesienią jest tutaj zdecydowanie bardziej cicho, natomiast wiosną oraz latem park te wypełnia wszechobecny śpiew ptaków dla których obszar ten jest znakomitym miejscem lęgowym. Wsiadam na rower i wracam do wcześniej opisywanego MORu z którego ruszę w kierunku takich miejscowości jak Pańki oraz Rzędziany. Od miejscowości Pańki do Rzędzian poruszam się wąską drogą prowadzącą przez rozlewiska rzeki Narew.
Betonowa płyta choć nie jest najlepsza do jazdy to stanowi małe urozmaicenie trasy
Kolejnym moim przystaniem na trasie Green Velo będzie miasteczko Tykocin w którym znajdują się takie zabytki jak Kościół Świętej Trójcy oraz Zamek w Tykocinie.
Kościół Świętej Trójcy w Tykocinie
Od miejscowości Stękowa Góra do samego Goniądza będziemy poruszać się po bardzo przyjemnej drodze, w większości jest to świeżo wylany, równy asfalt który prowadzi przez lasy Biebrzańskiego Parku Narodowego.
5 Komentarzy
Maciek Sobol (Na Rower! Blog)
Zazdroszczę pogody, gdy ja byłem w Tykocinie to lało tak mocno, że nie dałem rady zrobić dobrego zdjęcia bo aparat by mi zamókł…
Marek Masalski
Niestety i nie wiadomo czemu część akcji promocyjnej szlaku została zaplanowana na późną jesień
Syl
Jak to nie wiadomo czemu? Ponieważ za marketing wzięli się ludzie którzy nie mieli nic wspólnego z turystyką rowerowa plus tak sobie rozpisali harmonogram prac budowalanych/działań promocyjnych, że się nie wyrobili z jednym i drugim i teraz na gwałt kończy się budowy i wydaje kasę na reklamę, bo wszystko trzeba rozliczyć do końca 2015, inaczej kasę trzeba zwrócić.
Tomasz
Na Podlasiu polecam Wiżajny z jeziorami i okolicami. Są tam asfalty i szutry i przepiękne krajobrazy. Przejechałem kilka razy i wciąż mam apetyt. Polecam roweromaniakom.
Rowerem Po Śląsku
Carska Droga między Strękową Górą a Twierdzą Osowiec między lasami Biebrzańskiego Parku Krajobrazowego, gładki asfalt na którym wygrzewają się zaskrońce i znaki z prośbą o „Łośtrożną jazdę”… super odcinek!
Natomiast w Narwiańskim Parku Krajobrazowym, za śluzą w kierunku Białegostoku, droga z płyt betonowych i ponad 1km podskakiwania z sakwami – niefajnie!
Dla zainteresowanych pełna relacja i zdjęcia: http://roweremposlasku.pl/wyprawa-rowerowa-green-velo/